♦️ Świadkowie Jehowy A Kościół Katolicki

Od roku 1905 Świadkowie Jehowy pomagają tutejszym mieszkańcom osobiście się przekonać, czego naucza Biblia. BELIZE [Ilustracje na stronie 358] Mniej więcej połowa ludności Belize mieszka na terenach wiejskich. Świadkowie Jehowy co roku podejmują piesze wyprawy z plecakami i torbami, żeby dotrzeć do niektórych wiosek w głębi kraju. Nie byli jednak jeszcze tak silni jak Kościół katolicki, który niechętnie musiały tolerować. Dlatego 2 lipca 1950 r. wydano zakaz działalności Świadków Jehowy oraz skonfiskowano majątek ruchu. Mimo zakazów w 1959 r. było w Polsce już ponad 84 tysiące Świadków. Kościół Katolicki podczas II wojny światowej. Nowe wyzwania dla wspólnot zakonnych i duchowieństwa w obliczu eksterminacji ludności żydowskiej Celem konferencji jest podsumowanie prac w projekcie naukowym „Rola żeńskich zgromadzeń zakonnych w pomocy i ratowaniu ludności żydowskiej na Ziemiach Polskich podczas II wojny światowej Dlaczego świadkowie Jehowy obchodzą „Wieczerzę Pańską” co roku tylko jeden raz i dlaczego w tym szczególnym dniu? Czy chrześcijanie z imienia nie święcą jej więcej razy w roku, a czy kościół katolicki nie czyni tego przez odprawianie mszy nawet codziennie z wyjątkiem wielkiego piątku? Restoracjonizm. Osobny artykuł: Świadkowie Jehowy w województwie zachodniopomorskim. Świadkowie Jehowy – ok. 8700 [12] głosicieli w 83 zborach (w tym: zbór i 2 grupy języka migowego, zbór angielskojęzyczny, zbór i dwie grupy rosyjskojęzyczne, zbór i trzy grupy ukraińskojęzyczne, grupa wietnamskojęzyczna [13] Zbory: Barlinek (3 Sensacja ! Świadkowie Jehowy są organizacją Szatana, opartą o okultyzm masonerii. Charles Taze Russell założyciel Badaczy Pisma Świętego, w następnym czasie przekształconych w organizację Świadków Jehowy w 1931 – był masonem 33 stopnia, podobnie jak Józef Smith, który założył kościół mormonów. Chrześcijaństwo w Sri Lance. Procentowy udział chrześcijan w społeczeństwie poszczególnych prowincji. Chrześcijaństwo w Sri Lance – mniejszościowa religia względem dominującego buddyzmu i hinduizmu, wyznaje ją 7,6% społeczeństwa [1], zarówno Tamilowie, jak i Syngalezi. Wśród chrześcijan dominują katolicy i protestanci . Page 1 of 4 - Kościół Katolicki, a Świadkowie Jehowy - czyli chłopiec do bicia - posted in Tematyka ogólna: Odkąd czytam artykuły gazetek WTS, zawsze zastanawiało mnie: dlaczego w momencie omawiania problemów religii szeroko rozumianej, najczęściej przywołuje się przykład KK! Zastanawiające jest to, ze nie jest to ani religia dominująca na świecie, ani też dominująca w Reformowany Kościół Katolicki i Narodowy Kościół Katolicki nawiązują do starokatolicyzmu — konserwatywnego nurtu katolicyzmu, powstałego w 1870 r. w wyniku sprzeciwu części Kościoła Świadkowie Jehowy nie uznają żadnego człowieka za swojego przywódcę. Trzymamy się raczej reguły ustalonej przez Jezusa: „Jeden jest wasz Wódz, Chrystus” ( Mateusza 23:10 ). Świadkowie Jehowy w żadnym wypadku nie są niebezpieczną sektą. Praktykujemy religię, która przynosi pożytek zarówno nam samym, jak i innym ludziom. Chrześcijaństwo. Bazylika św. Piotra w Watykanie – jedna z najważniejszych świątyń Kościoła rzymskokatolickiego. Poniższa klasyfikacja oparta jest na tradycyjnym i najczęściej stosowanym podziale chrześcijaństwa na trzy gałęzie: katolicyzm, protestantyzm i wschodnią ortodoksję (prawosławie i kościoły orientalne Święta i uroczystości. Nauczyciele mogą się poczuć trochę zakłopotani, że Świadkowie Jehowy nie biorą udziału w większości świąt i różnych uroczystości. Mamy nadzieję, że poniższe wyjaśnienia pomogą zrozumieć, dlaczego traktujemy te sprawy tak poważnie. Być może w większym stopniu niż się zazwyczaj wydaje, wiele 1de0e9a. Represje wobec Świadków Jehowy w Polsce w latach 1945–1956 – aresztowania i represje stosowane przez organy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego wobec polskich Świadków Jehowy. Celem akcji była likwidacja tego ugrupowania religijnego w Polsce przez władze komunistyczne. Największa fala aresztowań miała miejsce w nocy z 20 na 21 czerwca 1950 roku. Ogółem aresztowano około 5000 osób. Według statystyk rządowych represje w tym okresie miały dotknąć 90% Świadków Jehowy[uwaga 1]. Stosunek władz do Świadków Jehowy w latach 1945–1950 Po II wojnie światowej Świadkowie Jehowy przez władze komunistyczne od samego początku postrzegani byli bardzo krytycznie – ze względu na aktywność misyjną, odmowę służby wojskowej i kolportaż literatury religijnej również w języku niemieckim. Już w 1946 roku Świadkami Jehowy zainteresowały się służby bezpieczeństwa ze względu na dostarczane przez informatorów sugestie, jakoby agitowali oni za bojkotem wyborów. Pierwsze rządowe represje wobec Świadków Jehowy zaczęły się w roku 1946. W lutym tego roku do łódzkiego oddziału Towarzystwa Strażnica po raz pierwszy wkroczyli funkcjonariusze UB. Dokonano rewizji i aresztowania niemal wszystkich pracowników biura. Jedna z osób pozostawionych w biurze przekazała telegraficznie informację o aresztowaniach do Biura Oddziału w Bernie, którego działalność nadzorował Alfred Rütimann. Jego interwencja w ambasadzie polskiej w Bernie skłoniła władze dbające o swój wizerunek na arenie międzynarodowej do wycofania się z tych działań i zwolnienia aresztowanych tydzień później. W latach 1947 i 1948 wojewódzkie UBP założyły i prowadziły wobec Świadków Jehowy sprawę obiektową o kryptonimie „Prawda”. W czerwcu 1949 roku na 2 lata więzienia skazano funkcjonariusza MO w Krakowie Józefa Ptaka, który miał przekazywać informacje o planowanych działaniach podejmowanych wobec Świadków Jehowy. 24 lipca 1949 roku wydalono z kraju dwóch misjonarzy, absolwentów Biblijnej Szkoły Strażnicy – Gilead, Stefana Behunicka i Pawła Muhaluka, których uznano za głównych organizatorów działalności szpiegowsko-dywersyjnej na rzecz Stanów Zjednoczonych, jaką zdaniem władz mieli prowadzić polscy Świadkowie Jehowy. W sierpniu 1949 roku na dwa lata więzienia skazano krakowskiego Świadka Jehowy, Antoniego Bistę. Bezpośrednią przyczyną represji stała się odmowa złożenia podpisów pod apelem sztokholmskim – zarówno przez związek wyznaniowy, jak i jego poszczególnych wiernych. Proces zbierania podpisów pod apelem rozpoczął się 16 kwietnia 1950 roku. Odmowę złożenia podpisu traktowano jako poparcie dla „amerykańskich imperialistów” i sprzeciw wobec „pokojowej polityki” ZSRR. Stało się to dla komunistycznej władzy dogodnym pretekstem do rozpoczęcia represji wobec tej grupy wyznaniowej, zwłaszcza że składania podpisów odmawiali zwykli wierni, swoją postawę tłumacząc neutralnością wobec polityki państwa. W efekcie rozpoczęła się pierwsza fala aresztowań, która miała na celu likwidację tego związku wyznaniowego. W nocy 21 kwietnia 1950 roku kilkudziesięcioosobowa grupa funkcjonariuszy UB wtargnęła do Biura Oddziału w Łodzi. Postawiono zarzut, że pracownicy Biura są szpiegami na rzecz Stanów Zjednoczonych i „usiłują zmienić przemocą ustrój Polski Ludowej”. W czasie przeszukania nie znaleziono jednak czegokolwiek, co mogłoby ten zarzut potwierdzić. Skonfiskowano dokumenty dotyczące działalności wyznaniowej. Nazajutrz aresztowano członków zarządu Biura, który stanowili: Edward Kwiatosz – przewodniczący, Wilhelm Scheider – wiceprzewodniczący, Harald Abt – sekretarz, Władysław Jędzura – skarbnik. Pozostali wolontariusze postanowili wydrukować i rozesłać do zborów jak najwięcej czasopism. Po zużyciu całego zapasu papieru (około 20 ton) i wysłaniu literatury przystąpili do zabezpieczenia powielaczy, maszyn do pisania i archiwum. Do pozostałych w biurze pracowników wysyłano listy, w których fikcyjni zainteresowani prosili o spotkanie na ulicach Łodzi. W rzeczywistości chodziło jednak o to, aby pracowników Biura Oddziału wywabić na ulice, skąd kilku uprowadzono. Aresztowania W nocy z 20 na 21 czerwca 1950 roku dokonano w całym kraju setek rewizji w domach Świadków Jehowy i pierwszych masowych aresztowań. W Łodzi i okolicach zatrzymano 107 osób. Zatrzymano również wszystkich pozostałych pracujących w Biurze Oddziału i umieszczono w areszcie WUBP w Łodzi przy ul. Anstadta. Funkcjonariusze WUBP nad wszystkimi zatrzymanymi znęcali się zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Zajęto również miejsca zebrań religijnych Świadków Jehowy. 30 czerwca 1950 roku członkowie Sekretariatu Biura Politycznego: Bolesław Bierut, Jakub Berman, Józef Cyrankiewicz, Aleksander Zawadzki, Roman Zambrowski, Edward Ochab i Zenon Nowak uznali, że sprawę zarzucanej Świadkom Jehowy działalności agenturalnej na rzecz Stanów Zjednoczonych trzeba niezwłocznie nagłośnić w prasie. Zorganizowano konferencję prasową, na której minister bezpieczeństwa publicznego Stanisław Radkiewicz określił Świadków mianem „szpiegów imperializmu siejących histerię wojenną”. 2 lipca 1950 roku ogłoszono w prasie decyzję podpisaną przez Antoniego Bidę, dyrektora Urzędu do Spraw Wyznań, delegalizującą działalność Świadków Jehowy w Polsce. Urząd ten odmówił rejestracji Zrzeszenia Świadków Jehowy w Polsce oraz orzekł przejęcie majątku przez państwo. Zajęty majątek przedstawiał tak niewielką wartość, że odstąpiono od powołania głównego likwidatora. 25 lipca 1950 roku Dyrektor Departamentu V MBP Julia Brystiger rozesłała „Instrukcję nr 29” zaadresowaną do wszystkich szefów wojewódzkich oraz powiatowych UB „w związku z likwidacją sieci szpiegowsko-dywersyjnej pozostającej na usługach imperializmu amerykańskiego, działającej pod przykrywką sekty Świadków Jehowy”. W ramach tej instrukcji Brystiger nakazała opracować „plan wysiedlenia świadków Jehowy z pasów granicznych i ważnych ośrodków gospodarczych i strategicznych”, co doprowadziło do licznych aresztowań przeprowadzonych jeszcze latem tego roku. Ogółem aresztowano około 5 tysięcy osób. Wśród aresztowanych znalazło się również około 150 osób, które przeszły przez hitlerowskie obozy koncentracyjne. Wicewojewoda olsztyński Krzysztof Koral przesłał taką opinię do MBP: Stosunek wyznawców do wszelkich religii jest negatywny, gdyż rozluźniają oni więzy społeczne, podkopują karność, dyskredytują tradycję i starają się obalić każdy autorytet nie pochodzący od Jehowy. Metodą ich jest straszenie opornych i nabieranie naiwnych (...). Działalność ich jest wybitnie antyspołeczna i antydemokratyczna, bowiem zwalcza przynależność do jakichkolwiek związków i stowarzyszeń o charakterze czy to zawodowym czy też społecznym. Uchylają się oni od udziału w życiu zbiorowym i nie popierają żadnej akcji społecznej; zwalczają służbę wojskową i bezpieczeństwa, uświadamiają o nie braniu udziału w wyborach, tłumacząc, że głos swój mogą oddać tylko Bogu. (...) głównym źródłem [wsparcia] jest – Centrala w Brooklynie oraz Szwecja. Tego typu materiałami dowodowymi posłużono się przy formułowaniu oskarżenia. Pokazowe rozprawy sądowe Przeciw Świadkom Jehowy przeprowadzono dwa procesy pokazowe. W dniach od 16 do 22 marca 1951 roku przed Wojskowym Sądem Rejonowym przy ulicy Koszykowej 82 w Warszawie przy drzwiach zamkniętych przeprowadzono rozprawę sądową, w której na ławie oskarżonych znalazło się siedem osób, w tym czterech członków zarządu krajowego: Wilhelm Scheider, Edward Kwiatosz, Harold Abt i Władysław Jędzura. Wyroki sięgały dożywotniego więzienia, prokurator wojskowy mjr Jan Orliński żądał nawet kary śmierci dla Wilhelma Scheidera. Scheidera skazano na dożywocie, pozostałych członków kierownictwa na piętnaście lat pozbawienia wolności, natomiast Władysława Sukiennika skazano na dziesięć lat, Jana Liczkego – na sześć lat, a Naftalego Glasberga – na pięć lat więzienia. Członkom zarządu krajowego postawiono zarzut: Posługując się sfałszowanymi wersetami Biblii głosili o rzekomej nieuchronności kataklizmu wojennego, zohydzili ruch w obronie pokoju, starali się zniechęcić żołnierzy do służby w Wojsku Polskim, a równocześnie gloryfikowali kapitalistyczny ustrój Stanów Zjednoczonych i straszyli użyciem bomby atomowej (…). Wypróbowani agenci amerykańscy – Scheider i współoskarżeni – przekształcili sektę w sieć wywiadowczą, która zbierała i przekazywała za granicę tajne informacje z dziedziny wojskowej, gospodarczej i politycznej. Wśród dowodów rzeczowych (…) znajdują się liczne mapy sztabowe i szkice terenowe, na których oskarżeni oznaczali ważne strategicznie obiekty wojskowe i przemysłowe. Druga rozprawa pokazowa odbyła się w dniach od 10 do 14 marca 1955 roku w Łodzi. Na ławie oskarżonych znaleźli się Jan Lorek, Władysław Sklarzewicz, Tadeusz Chodara, Mieczysław Cyrański i Stanisław Nabiałczyk, uznani przez władze za kierownictwo Świadków Jehowy. Lorek, Sklarzewicz i Chodara zostali skazani na 12 lat więzienia, Cyrański na 8 lat, a Nabiałczyk na 6 lat więzienia. W wyniku brutalnych przesłuchań, w okresie przygotowawczym do tej rozprawy, szósty z oskarżonych zmarł w areszcie śledczym, a inni, postawieni później na ławie oskarżonych, w wyniku stosowanych wobec nich brutalnych praktyk doznali w trakcie śledztwa załamania nerwowego. Niemal wszystkim aresztowanym stawiano zarzut prowadzenia działalności szpiegowskiej na rzecz Stanów Zjednoczonych (przestępstwo z art. 7 Dekretu z dnia 13 czerwca 1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa). Proces przesłuchań i oczekiwanego przyznania się do winy przebiegał według schematu: Podejrzanym nie dawano jedzenia ani picia i kazano przez 72 godziny klęczeć na podłodze lub wtrącano przesłuchiwanych na 24 dni nago do ciasnej betonowej celi nazywanej „psią budą”, w której nie było miejsca, by usiąść, położyć się lub stanąć prosto. Regularnie stosowano wstrząsy elektryczne, przy czym elektrody przyczepiano do najbardziej wrażliwych części ciała, takich jak stopy czy broda. Oskarżonych wieszano, a gdy tracili przytomność, cucono w wannie z wodą, po czym kontynuowano tortury. Następnie oprawcy domagali się od przesłuchiwanych przyznania do zarzucanego im szpiegostwa[uwaga 2]. Druga fala aresztowań Druga fala aresztowań nastąpiła w 1952 roku. W wyniku przesłuchań w latach 1950–1956 śmierć poniosło co najmniej 16 Świadków Jehowy. Do roku 1958 udokumentowano 18 takich przypadków. Delegalizacja Świadków Jehowy nastąpiła jednocześnie w Polsce i w radzieckiej strefie okupacyjnej Niemiec. Zarówno czas podejmowanych działań, jak też podejmowane przez te służby metody, wykazują wzajemne związki pomiędzy nimi oraz koordynację działań. Na terenie radzieckiej strefy okupacyjnej w latach 1950–1961 aresztowano łącznie 2891 Świadków Jehowy, wśród których 2202 osoby (w tym 674 kobiety) otrzymały wyroki skazujące na przeciętnie pięć i pół roku więzienia za rzekomą działalność antypaństwową, szpiegostwo lub „podżeganie do wojny”. Z tej grupy w aresztach zmarło 60 zarówno mężczyzn, jak i kobiet. W dniach 3 i 4 października 1950 roku przeprowadzono proces pokazowy przeciw dziewięciu Świadkom Jehowy zajmującym kierownicze stanowiska w związku religijnym. Według opublikowanych później drukiem wspomnień Świadków Jehowy z tamtych czasów, przebywający w więzieniu wspólnie z Alojzym Prostakiem, aresztowanym w Szczecinie w maju 1952 roku nadzorcą podróżującym z Krakowa, adwokat Witold Lis-Olszewski, poruszony jego postawą złożył mu obietnicę podejmowania się po wyjściu z więzienia obrony Świadków Jehowy. W wyniku tortur stosowanych w śledztwie Alojzy Prostak zmarł 11 września 1954 roku. Po opuszczeniu więzienia Witold Lis-Olszewski zorganizował zespół adwokacki, który w okresie największego zakazu działalności Świadków Jehowy bronił członków tego wyznania w około 30 procesach miesięcznie. Początkowo wydawało się, że represje w Polsce odniosły pożądany przez władze skutek. Po fali masowych aresztowań liczba głosicieli w kraju spadła o połowę. Według statystyk władz represje miały dotknąć 90% Świadków Jehowy. Jednak represje te nie zatrzymały działalności Świadków Jehowy, ani nie doprowadziły do likwidacji tej organizacji. Nie przerwano działalności misyjnej, nadal konspiracyjnie drukowano i kolportowano literaturę religijną. Rozwój liczebny polskiej społeczności Świadków podczas tych prześladowań był ewenementem w skali światowej. Liczba dorosłych wyznawców zwiększyła się w latach 1950–1953 o ponad 50% (do prawie 28 tysięcy). Pomimo ofiar śmiertelnych – około czterdziestu – i tysięcy uwięzionych nastąpił rozwój. W związku z tym prezes ogólnoświatowej organizacji Świadków Jehowy Nathan Homer Knorr napisał do polskiego kierownictwa wyznania w przechwyconym przez organa bezpieczeństwa liście: „Dobrze nam się powiodło w ostatnich sześciu lub siedmiu latach i będziemy mogli w przyszłości nadal tak postępować naprzód bez ich uznania”[uwaga 3]. Akcja i procedura likwidacyjna były ułatwione ze względu na niechęć wobec Świadków Jehowy ze strony katolickiego społeczeństwa. Władze, przynajmniej na szczeblu lokalnym, miały świadomość, że mają do czynienia „z tymi”, którzy „koncentrowali się na walce z Watykanem”, a jednak w roku 1950 nie brały pod uwagę możliwości wykorzystania ich jako „narzędzia” wymierzonego w Kościół katolicki. Już w roku 1946 przedstawiciel Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Łodzi próbował nakłonić Świadków Jehowy do współpracy przeciw Kościołowi katolickiemu. Po otrzymaniu odpowiedzi odmownej na tę oraz powtórzoną cztery miesiące później propozycję władze zaczęły utrudniać Świadkom Jehowy działalność. Dlatego w czasach stalinizmu nikt nie brał pod uwagę takich koncepcji. Ponownie koncepcje i działania aparatu władzy zmierzające do wykorzystania Świadków Jehowy przeciw Kościołowi katolickiemu powróciły w późniejszym okresie. Natomiast Świadkowie Jehowy w wymierzonych przeciw nim represjach doszukiwali się współpracy władz państwowych z hierarchami rzymskokatolickimi. Pod koniec 1955 roku z powodu prowadzenia działalności religijnej w aresztach, więzieniach i obozach pracy wciąż pozostawało 185 Świadków Jehowy (w tym 30 kobiet), a także 169 skazanych za odmowę pełnienia służby wojskowej. Wiosną 1956 rozpoczął się proces zwalniania z więzień dziesiątek Świadków Jehowy. W sierpniu tego roku zwolniono z więzienia Wilhelma Scheidera. Po fali ciężkich prześladowań, jakie władze zastosowały wobec Świadków Jehowy w latach 1950–1956, nastąpił krótki okres spokoju. Poprzedzał on ponowne represje i przyjęcie w latach 1957–1977 strategii zmierzającej do „wewnętrznego rozkładu” organizacji Świadków Jehowy. Uwagi ↑ Ten wskaźnik podano za Rocznikiem Świadków Jehowy 1994, w którym na stronach 170–252 szerzej opisano historię Świadków Jehowy w Polsce. ↑ W okresie rządów Gomułki po roku 1957 podjęto kroki, by ukarać jaskrawe przejawy naruszania zasad praworządności przez rozwiązane w 1954 roku Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. Znęcanie się nad Świadkami Jehowy, a w szczególności materiały z pokazowego procesu, przeprowadzonego w dniach 16–22 marca 1951, wykorzystano w postępowaniu dowodowym. ↑ Nathan H. Knorr nie był przeciwny legalizacji związku wyznaniowego. Był przeciwny legalizacji za cenę ustępstw wobec władz, np. przez stworzenie związku, którego kierownictwo miało by być wybierane i sterowane przez władze. Gdy 5 sierpnia 1949 roku wydano dekret o zmianie przepisów prawa o stowarzyszeniach z dnia 27 października 1932 roku, domagając się od związków wyznaniowych zalegalizowania statutu w przeciągu 90 dni, Świadkowie Jehowy złożyli projekt statutu określającego ich działalność oraz wniosek o legalizację. Źródła Wikipedia (zobacz listę autorów) Od rana w hali na Podpromiu w Rzeszowie trwa kongres Świadków Jehowy. Spotkanie odbywa się pod hasłem "Naśladujmy Jezusa!".W kongresie, który dziś rano rozpoczął się w hali na Podpromiu bierze udział ok. 5 tysięcy Jesteśmy przekonani, że nasi goście będą się z nami dobrze czuli. Trzydniowy program kongresów w ciekawy sposób omawia fascynujące nauki Chrystusa. Każdy znajdzie coś dla siebie - mówi Szymon Taranda, rzecznik prasowy trakcie tego weekendu zgromadzenia odbywają się w 5 miastach w Polsce - oprócz Rzeszowa są to Częstochowa, Kędzierzyn-Koźle, Szczecin i Zielona Góra. W lipcu i sierpniu w całej Polsce odbywają się 33 kongresy, w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku, Poznaniu, Lublinie i Łodzi.== Trudno jest obecnie znaleźć dom, do którego drzwi nie zapukali już Świadkowie Jehowy proponując rozmowę na tematy biblijne i teologiczne. Ruch ten został zapoczątkowany jako Stowarzyszenie Strażnica w 1878 r. w USA przez Charlesa Taze Russella, kupca z Pensylwanii. Russell został wychowany w duchu kalwinizmu, potem przeszedł głęboki kryzys religijny, po którym związał się z Kościołem adwentystów. Rozpoczął własne poszukiwania oparte na Biblii, kierując się wyłącznie swoim "doświadczeniem naukowym". Wkrótce też przyjął teorie millenarystyczne i uległ fascynacji numerologią. Należy tu wyjaśnić, że millenaryzm jest przekonaniem, które zrodziło się już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa pod wpływem pism apokaliptycznych. Oparte zostało na dosłownej interpretacji Objawienia św. Jana, rozdział 20, 1-7, gdzie czytamy, że na końcu świata Chrystus wraz ze swoimi świętymi będzie panował na ziemi przez 1000 lat, dopóki ostatecznie nie zwycięży Szatana i nie wejdzie definitywnie do swojej chwały. Russell, po analizie dat i liczb zawartych w różnych księgach Biblii, doszedł do wniosku, że rok 1914 oznaczać będzie koniec świata zdominowanego przez Szatana, który działa w Kościele katolickim (!), i początek królestwa Jezusa Chrystusa w niebie. Jesienią tegoż roku ludzkość wejdzie w ostatni etap swej historii, który zakończy się wielką bitwą Armagedonu. Świadkowie będą królować na ziemi, natomiast 144 000 wybranych w szczególny sposób będzie miało udział w królestwie niebieskim. Russell rozwinął ogromną akcję propagandową, założył pismo Watchtower (Strażnica), które zaczęło rozchodzić się w wielotysięcznym nakładzie. Tylko w 1914 r. wydrukował i sprzedał 7 milionów ulotek i broszur oraz prawie 1 milion egzemplarzy książek zawierających jego teorie. Zapowiadany koniec świata jednak nie nadszedł w 1914 r., choć wybuch I wojny światowej zdawał się go zapowiadać. Russell zmodyfikował więc swoje zapowiedzi i stwierdził, że w roku 1918 z pewnością rozpocznie się królestwo Jezusa. Nie dożył jednak tej daty; umarł dwa lata wcześniej. Jego następcą został J. F. Rutherford, który w San Diego w Kalifornii zbudował, dla mających zmartwychwstać patriarchów, luksusową rezydencję - Dom Książąt (Beth-Sarim), w którym mieszkał do śmierci. Poprawił doktrynę stwierdzając, że w 1914 r. rozpoczęło się królowanie Jezusa Chrystusa na ziemi, ale w sposób niewidzialny. Uważany jest za twórcę struktury teokratycznej ruchu według następującej hierarchii: Jehowa, Jezus, Rutherford, pismo Strażnica (jako instrument propagandy), członkowie ruchu, na samym zaś dole - wszyscy inni ludzie. W 1931 r. ruch przyjął obecną nazwę: Świadkowie Jehowy. Następcą Rutherforda został w 1942 r. Knorr. Zmienił on przede wszystkim styl działania sekty. Zorganizował szkoły, które przygotowują Świadków Jehowy do działalności apostolskiej. Powołał komitet, który sporządził własne tłumaczenie Pisma Świętego wydane w 1961 r. W tym samym roku organizacja zadeklarowała absolutne odrzucenie jakiejkolwiek formy transfuzji krwi pod karą wydalenia z sekty. Spowodowało to i powoduje do dziś wiele tragedii w rodzinach Świadków Jehowy. Od 1971 r. dużą rolę w każdej wspólnocie lokalnej zaczęli odgrywać starsi, tworzący grupę zarządzającą i decydującą. Również w zarządzie centralnym odeszło się od modelu władzy absolutnej Prezydenta na rzecz Grupy Zarządzającej, do której należy on z urzędu. Rok 1975 został uroczyście ogłoszony jako początek siódmego tysiąclecia życia człowieka na ziemi. To nowe milenium przyrównano do siódmego dnia stworzenia. Miało ono zapoczątkować koniec obecnego świata. Liczba członków organizacji wzrosła pięciokrotnie, dochodząc do 300000. W oczekiwaniu na zapowiedziany koniec świata Świadkowie Jehowy sprzedawali swe dobra, odkładali na czas nieokreślony studia, zawieranie związków małżeńskich, operacje chirurgiczne itp. Gdy jednak oczekiwany październikowy dzień nie przyniósł obiecywanych zmian w kosmosie, wielu poczuło się oszukanymi i rozczarowanymi. Po pięciu latach Strażnica ogłosiła, że zaistniała pomyłka w obliczeniach... Świadkowie Jehowy, ze swoją ściśle hierarchiczną, totalitarną i biurokratyczną strukturą organizacji oraz z prozelityzmem "od drzwi do drzwi", czyli presją, aby przyjąć ich doktrynę, stanowią obecnie w świecie jeden z silniejszych ruchów religijnych. Przyjmuje się, że przekroczyli liczbę 12 milionów zwolenników, zorganizowanych w licznych wspólnotach lokalnych. Wydawnictwa ruchu, należące do jednych z największych na świecie, wydały w 1989 r., w pięknej kolorowej szacie, ponad 300 000 000 egzemplarzy pism Strażnica i Przebudźcie się. Do tego należy dodać miliony egzemplarzy książek, ulotek i broszur. Najsilniejsze organizacje lokalne istnieją w USA, Meksyku, Brazylii, Włoszech i Nigerii. Czy można zaliczyć Świadków Jehowy do chrześcijan? Zdecydowanie nie. Sekta ta neguje istnienie Trójcy Świętej, uważanej za owoc pogańskiego nauczania Kościoła. Jezus Chrystus, według doktryny Świadków, nie jest Bogiem, lecz tylko Zbawicielem. Podstawy swej wiary opierają na kalkulacjach matematycznych cyfr zawartych w Starym Testamencie i Apokalipsie. Uważają Michała Archanioła za formę niewidzialną Jezusa Chrystusa, który po wcieleniu się umarł na palu dla odkupienia ludzi. Odrzucają istnienie duszy nieśmiertelnej, stwierdzając, że po śmierci nastąpi "odtworzenie" ciała człowieka, niejako ponowne stworzenie i przejście do wiecznego szczęścia. Jest ono zarezerwowane wyłącznie dla Świadków Jehowy i tych, którzy ich popierają. Symboliczna liczba 144000 wybranych oznacza w ich interpretacjach realną grupę, która będzie rządzić w nowym świecie. Opierając się na wyliczeniach Russella i Rutherforda Świadkowie Jehowy przyjęli rok 1914 jako początek końca świata. Gdy nadejdzie ostateczna walka między Szatanem a Michałem-Jezusem, wyłącznie członkowie ludu Jehowy, czyli Świadkowie, zostaną ocaleni. Jednak oni sami nie będą brali udziału w tej bitwie z siłami zła, nie mogą bowiem wziąć do ręki broni. Batalię tę wygra za nich sam Jehowa, mając jako zbrojne narzędzie Michała-Jezusa. Wierni wyznawcy będą prześladowani, a Szatan posłuży się wszelkimi środkami, z Organizacją Narodów Zjednoczonych i ruchem ekumenicznym na czele. Po zwycięstwie Jehowy nastanie tysiącletnie panowanie Jezusa i zmartwychwstanie, a raczej ponowne stworzenie wiernych mu Świadków. Pismo Święte traktowane jest przez nich bardzo instrumentalnie: jeżeli jakiś fragment nie korespondował z ich ideologią, został po prostu "poprawiony" lub usunięty z własnego tłumaczenia. Na przykład słowa Jezusa, który wisząc na krzyżu powiedział do dobrego łotra: Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju (Łk 23,43), zostały zmienione na: Dziś ci mówię: Ty będziesz ze Mną w raju!, co pociągnęło za sobą zamierzoną zmianę sensu słów Chrystusa. Świadkowie Jehowy odrzucają Niepokalane Poczęcie Najświętszej Maryi Panny, Jej dziewiczość i wniebowzięcie, jak również cały kult świętych i modlitwy za zmarłych. Nie przyjmują prawdy o świętych obcowaniu. Kościół katolicki traktowany jest przez nich jako dzieło Szatana, który zapanował po śmierci Apostołów i wszedł w szeregi chrześcijan. Wszystkie sakramenty chrześcijańskie, podobnie jak święta, są zakazane jako wpływ pogaństwa. Włączenie do grupy następuje przez chrzest przez zanurzenie, ale nie używa się formuły trynitarnej, czyli w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. W sferze życia moralnego Świadkowie Jehowy są bardzo radykalni. Nie wolno im palić tytoniu, spożywać alkoholu, używać narkotyków. Istnieje ścisły system kontroli i kar, aż do wykluczenia ze wspólnoty włącznie. Chcą uchodzić w świecie za "naród czysty, bez skazy". Każdy zobowiązany jest do współpracy nad czystością ruchu, nawet za cenę donosicielstwa i wzajemnego szpiegowania. W małżeństwie mąż jest osobą dominującą i odpowiedzialną za formację rodziny. Dla dzieci jest autorytetem najwyższym i bezdyskusyjnym. Na zakończenie trzeba jeszcze dodać, że Świadkowie Jehowy nie akceptują telewizji, kina, nowych typów muzyki, uważają wszystkie te rozrywki za narzędzia w ręku Szatana służące zniewoleniu człowieka. Nie biorą udziału w życiu społecznym narodu, nie uczestniczą w wyborach, nie angażują się w system polityczny. Radykalnie odrzucają służbę wojskową jako sprzeczną z wyznawaną nauką. Flaga narodowa nie może być honorowana, hymn państwowy nie może być śpiewany, wszystko to bowiem jest formą czci oddawanej Złemu. Żyją "w świecie Szatana, ale nie stanowią jego części". o. Marek Rostkowski OMI W ostatniej dekadzie w Polsce pojawiło się 18 nowych religii, a w ciągu ostatnich dwóch lat: cztery Najnowszy Kościół wpisany do rejestru to Kościół Naturalny. Jego członkowie twierdzą, że jest ich w Polsce kilkanaście tysięcy. Początki swojej religii datują na czasy przed homo sapiens. Jak podają, wierzą w Stwórcę, obecnego pod postacią energii Dwa zarejestrowane w ostatnim czasie Kościoły nawiązują z kolei do konserwatywnego nurtu katolicyzmu. Wyznawcy nie uznają zwierzchnictwa papieża Nowe polskie Kościoły wyrastają też z buddyzmu, panteizmu, chrześcijaństwa Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu Prawną rejestracją organizacji wyznaniowych na terenie Polski zajmuje się obecnie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, prowadzące rejestr Kościołów i innych związków wyznaniowych oraz wykaz Kościołów i związków wyznaniowych działających na podstawie odrębnych ustaw. Nie wszystkie wspólnoty jednak się rejestrują, bo nie ma takiego obowiązku. Prawo każdemu zapewnia wolność wyznania, głoszenia i sprawowania kultu religijnego, niezależnie od tego, czy wyznanie jest formalnie zarejestrowane, czy nie. Wolność wyznania gwarantuje Konstytucja RP (art. 25 i 53) oraz ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania z 17 maja 1989 r. Zabytkowa cerkiew z XIX w. pod wezwaniem św. Piotra i Pawła położona nad jeziorem Świtaź w pobliżu granicy Polski z Ukrainą Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: W Polsce oficjalnie działa 185 Kościołów i związków wyznaniowych. 15 z nich funkcjonuje na podstawie tzw. ustaw kościelnych. Kościół katolicki działa na podstawie konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolita Polską z 1993 r. oraz ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej z 1989 r. Franciszek wyprowadza cios w reformy Benedykta XVI. Radykalne decyzje znów zmienią obraz Kościoła [KOMENTARZ] Poza Kościołem katolickim, na podstawie ustaw o stosunku państwa do określonego kościoła, działa jeszcze 14 innych zgromadzeń, w tym Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny, Kościół Ewangelicko-Augsburski, Kościół Ewangelicko-Reformowany, Kościół Chrześcijan Baptystów, Kościół Adwentystów Dnia Siódmego, gminy wyznaniowe żydowskie, Kościół Starokatolicki Mariawitów, Kościół Zielonoświątkowy, Muzułmański Związek Religijny czy Wschodni Kościół Staroobrzędowy. Foto: Artur Kubasik / Agencja Gazeta / Agencja Wieża kościoła Marcina Lutra. Ewangelicka świątynia znajdująca się w Świnoujściu została zburzona w czasie II wojny światowej. Ocalona wieża została wyremontowana w 2005 r. Pozostałe 170 Kościołów i związków wyznaniowych wpisanych zostało do rejestru po zaakceptowaniu przez MSWiA wniosku popartego przez co najmniej 100 wyznawców. Mooniści, buddyści, Bracia Zjednoczenia Energetycznego Wśród założeń i przekonań wyznawców wspólnot religijnych przeważają odniesienia do Starego i Nowego Testamentu, jednak cechuje je niezwykła różnorodność interpretacji. Ogrody bahaickie na górze Karmel Do największych wspólnot należy Chrześcijański Zbór Świadków Jehowy, który ma około 114 tys. głosicieli w Polsce. Świadkowie Jehowy wierzą, że jedynym Bogiem jest Jehowa (Jahwe) i zapowiada objęcie władzy nad światem przez Królestwo Boże, które zaprowadzi na całej ziemi rajskie warunki życia wiecznego. Świadkowie Jehowy znani są z działalności ewangelizacyjnej i propagowania własnych publikacji. Związek ma długą historię, na terenie Polski Świadkowie Jehowy zostali zarejestrowani po raz pierwszy w 1913 r. W 1990 r. zostali wpisani do aktualnego rejestru Kościołów i innych związków wyznaniowych. Siedziba polskiego oddziału wspólnoty mieści się w Nadarzynie pod Warszawą. Foto: Krzysztof Hadrian / Agencja / Agencja Kongres Świadków Jehowy w 2018 r. Hala Netto Arena w Szczecinie Jedną z najmniejszych zarejestrowanych w Polsce wspólnot jest Związek Buddyjski "Kanzeon". To związek wyznaniowy oparty na nauce buddyzmu zen, należący do międzynarodowej sanghi buddyjskiej. Do 2014 r. polską sanghę "Kanzeon" prowadziła aktorka, Małgorzata Braunek. W 2016 r. związek ten liczył 100 członków i cały czas figuruje w rejestrze MSWiA. Zwolennicy Kościoła Zjednoczeniowego, założonego w 1954 r. w Seulu przez Sun Myung Moona, wierzą w budowanie Królestwa Bożego na Ziemi. Mooniści wyznają, że Jezus Chrystus nie doprowadził do końca swojej misji, gdyż nie założył Prawdziwej Rodziny, której dzieci byłyby wolne od grzechu pierworodnego. Dokończenie tej misji przypadło założycielowi kościoła. Sun Myung Moon doczekał się 12 dzieci. On i jego małżonka nazywani są Prawdziwymi Rodzicami. W Polsce Kościół Zjednoczeniowy zarejestrowany został w 1992 r. i liczył wtedy ok. 260 wiernych. Zakon Braci Zjednoczenia Energetycznego to z kolei związek wyznaniowy, który prowadzi działalność badawczo-edukacyjną — jak informują jego założyciele na swojej stronie "w zakresie tworzenia zindywidualizowanych technik dążenia do wiedzy oraz zajmuje się konstruowaniem indywidualnego oprzyrządowania filozoficznego dla osób zajmujących się poszukiwaniem wiedzy." Działania zakonu nawiązują do buddyzmu, hinduizmu, jogi i filozofii zen, a wraz z upływem czasu też do mistyki chrześcijańskiej i antropozofii. Bractwo cały czas działa aktywnie, formalnie od 1997 r. Foto: Grzegorz Dąbrowski / Agencja Gazeta / Agencja Cerkiew prawosławna pod wezwaniem św. Marii Magdaleny w Białymstoku Jak zarejestrować własny kościół w Polsce? "To nie takie trudne zadanie" Ostatnia dekada to 18 nowych kościołów: w tym 11 chrześcijańskich, cztery buddyjskie i trzy oparte na innych wartościach. W ciągu ostatnich dwóch lat zarejestrowano: Kościół Chrześcijan Pełnej Ewangelii "Obóz Boży", Reformowany Kościół Katolicki, Narodowy Kościół Katolicki, Kościół Naturalny. Reformowany Kościół Katolicki i Narodowy Kościół Katolicki nawiązują do starokatolicyzmu — konserwatywnego nurtu katolicyzmu, powstałego w 1870 r. w wyniku sprzeciwu części Kościoła rzymskokatolickiego wobec ogłoszenia przez sobór watykański I dogmatu o nieomylności i prymacie papieża. "Kościół nie podlega zwierzchności papieża. Biskupa Rzymu uznaje za »pierwszego wśród równych« (łac. »primus inter pares«)" — informują na swojej stronie internetowej przedstawiciele Narodowego Kościoła Katolickiego. Dodają też, że ich Kościół nie jest liberalny i nie podąża za modą. Przedstawiciele "Obozu Bożego" określają swoją organizację jako "ruch przebudzeniowy". Na ich stronie czytamy, że wierzą w powszechne kapłaństwo i chrzest w wodzie, poprzez zanurzenie. "Diagnozujemy doktrynalne wypaczenia i wprowadzamy prawidłową doktrynę" — opisują. Kościół Naturalny zarejestrowany w grudniu 2021 r. z siedzibą w Gdańsku liczy według jego przedstawicieli kilkanaście tysięcy wiernych. "Wyznawcy datują powstanie swej religii na około 500 tys. lat temu, czyli zanim pojawił się gatunek homo sapiens. Ich doktryna jest dość ogólna, a centralne miejsce zajmuje w niej Stwórca, obecny pod postacią energii w istotach żywych" — donosiła "Rzeczpospolita". Jak pisaliśmy w Onecie, Kościół Naturalny rozpoczął nieformalną działalność w czerwcu 1995 r. Wyznawcy kupili niedaleko Słupska 25 hektarów ziemi. To tam ma powstać pierwsza oficjalna Świątynia Natury "w formie ogromnej kopuły". "Skontaktowaliśmy się z dwoma naukowcami: specjalistą od nowych form duchowości oraz ekspertem w dziedzinie ruchów neopogańskich. Obaj powiedzieli nam, że nie zetknęli się z Kościołem Naturalnym" — opisywała "Rzeczpospolita", zwracając uwagę, że zarejestrowane w Polsce Kościoły mogą liczyć na przywileje, np. podatkowe. Zobacz też: Jak zarejestrować własny kościół w Polsce? "To nie takie trudne zadanie" W ostatniej dekadzie zarejestrowano też: Ormiański Kościół Apostolski Katolikosatu Eczmiadzyńskiego, Związek Tybetańskiego Bon "Sa Trik Er Sang", Związek Buddyjski "Dzogczien Kunzang Cziuling" Wyznawcy Słońca, Staroprawosławna Cerkiew Staroobrzędowców, Kościół Dobrej Nadziei, Katolicki Kościół Narodowy w Polsce, Związek Buddyjski "Yeshe Khorlo", Ośrodek Wietnamskiego Buddyzmu w Polsce, Kościół Chrześcijański Zoe, Kościół "Chrześcijańska Wspólnota Jordan", Odrodzony Kościół Starokatolicki, Ewangeliczny Kościół Metodystyczny, Kościół Boga Żywego, Będącego Wsparciem i Podporą Prawdy, Kościół Światło Świata. Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści. Źródło: "Rzeczpospolita", Onet (MK, mz) Dziewięć miesięcy trwała budowa sali zgromadzeń, która pomieści tysiąc uczestników. Budynek wart kilka milionów złotych będzie miejscem spotkań dla blisko 9 tysięcy wyznawców Jehowy. Luksusy w budynku świadków Jehowy Na trzech tysiącach hektarów stanął obiekt liczący ponad trzy tysiące metrów kwadratowych. To ósmy taki budynek w Polsce. Mieści się w nim przede wszystkim sala wykładowa, dwie kafeterie, szatnia, sanitariaty, sala szkoleń, niewielka kuchnia i jadalnia, pomieszczenie chrzcielne, pokój dla matki z dzieckiem, pomieszczenia biurowe i pokoje gościnne. Wokół budynku powstał duży ogród oraz parking dla 200 aut i 8 Mosty wybrano na miejsce lokalizacji sali zgromadzeń głównie ze względu na bliskość lotniska i dróg krajowych. Sala wyposażona jest w najnowocześniejsze rozwiązania techniczne. Powstała dzięki składkom współwyznawców i zaangażowaniu wolontariuszy w budowę znajdziesz także na Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

świadkowie jehowy a kościół katolicki